U Królowej Tatr

Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr znajduje się w Tatrach Wysokich, na wysokości ok. 1 200 m n.p.m., na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Rzeczowy opis geograficzny podaje, że las Wiktorówek leży obok Rusinowej Jaworzynki lub Rusinki, która rozciąga się wysoko nad doliną rzeki Białki między Gołym Wierchem a stromą Gęsią Szyją, na wysokości 1180–1330 m n.p.m. Nazwy Rusinowa Polana, Rusinowa Jaworzyna czy Rusinka pochodzą od sołtysa z Gronia, Karola Rusina, któremu około roku 1650 król Jan Kazimierz oddał m.in. w dziedzictwo Gęsią Szyję i przylegającą polanę. W pojęciu każdego kto odwiedza tę okolicę, Wiktorówki kojarzą się z polaną, na której stoi kaplica. Jej historia wiąże się z widzeniem, podczas którego mała pasterka otrzymała polecenie upomnienia ludzi, żeby zaprzestali grzeszyć i pokutowali za dawne winy. Dla zaznaczenia miejsca, w którym Marysia ujrzała „piękną Panią” ksiądz Szymon Łukaszczyk przybił do świerka obrazek z wizerunkiem Matki Bożej. Od tego momentu na Wiktorówki zaczęli przychodzić pasterze i pracujący w lesie robotnicy, aby pomodlić się w miejscu objawienia. Papierowy obrazek szybko uległ zniszczeniu, a na jego miejscu umieszczono obrazek malowany na szkle. W krótkim czasie nieznany ofiarodawca ufundował płaskorzeźbę Matki Bożej. W końcu XIX w. miejscowy artysta wykonał kolejną kapliczkę, w której umieścił figurkę Matki Bożej Królowej Tatr. Figurka ta zachowała się do dzisiaj i znajduje w ołtarzu głównym obecnej kaplicy. W 1957 roku decyzją Kurii Metropolitalnej na Rusinowej Polanie utworzono turystyczny ośrodek duszpasterski. Sanktuarium na Wiktorówkach wielokrotnie odwiedzał ksiądz Karol Wojtyła podczas swych tatrzańskich wędrówek. Do sanktuarium na Wiktorówkach pielgrzymują górale, taternicy, ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, członkowie Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, himalaiści oraz pielgrzymi i turyści z Polski i zagranicy wypoczywający w Tatrach. Figura Matki Bożej została wykonana z drzewa lipowego i pomalowana farbami olejnymi. Maryja trzyma w prawej ręce berło, lewą zaś na sercu. W dniu 2 sierpnia 1992 r. figura została ukoronowana na prawie diecezjalnym przez metropolitę krakowskiego ks. kardynała Franciszka Macharskiego, w obecności 30 tysięcy wiernych.

Warto odnotować, że w ogłoszonym przez papieża Pawła VI jubileuszowym roku 1975 kaplica Matki Bożej na Wiktorówkach została obdarzona przywilejem zyskiwania odpustu zupełnego związanego z jubileuszem… Dziś cześć tak serdecznie i tłumnie oddawana Królowej Tatr potwierdza świętość tego miejsca i wynagradza trud tych wszystkich duszpasterzy tatrzańskich, którzy przyszli tu, by uczyć odwagi, głosić mądrość i nieść łaskę. Ktoś napisał: „Jestem człowiekiem niewierzącym, a nawet nieochrzczonym. Jestem tutaj drugi raz w życiu. Coś dziwnego przyciąga tu człowieka”. Co? Piękno przyrody, urok widoków? — Przecież nie! A więc — Ktoś. Jeden ze znawców bogatej problematyki górskiej, Jacek Kolbuszewski pisał w 1983 roku we wrocławskim Nowym Życiu”: Jest ta kaplica obiektem niezwykle silnego kultu, narastającego z roku na rok. Do Matki Boskiej Jaworzyńskiej, Królowej Tatr, schodzą się liczni ludzie z obu stron gór, zaś sierpniowy odpust gromadzi na Wiktorówkach tysiące ludzi i ma już duże znaczenie nie tylko w życiu religijnym Podtatrza, nie tylko zresztą naszego, ale wręcz całej Polski(…)”.Dnia 21 sierpnia 2012 roku, dekretem generała zakonu o. Brunona Cadoré, na Wiktorówkach został erygowany dom zakonny pod wezwaniem świętego Jana Pawła II.

Od 2012 r. (co roku, w ostatnią sobotę lipca) odprawiana jest Msza Św. Za wszystkich „ludzi gór” (członków PTT-ich rodziny, bliskich, przyjaciół, ratowników, przewodników, wspinaczy, Górali, pracowników TPN-u, turystów…) z inicjatywy Oddziału Poznańskiego Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego (PTT). Przed laty będąc w Sanktuarium na Wiktorówkach, na modlitwie taką myśl (wręcz ponaglenie) otrzymałem odnośnie Mszy Św., modlitw, spotkań górskich u Królowej Tatr. Dominikanie (z Tatr) zaaprobowali „tę” inicjatywę i każdego roku jesteśmy (kto może) u Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr. Zawsze jest to radość wielka, przeogromna i doładowanie duchowych akumulatorów. Od Matki Najświętszej nigdy nie odchodzi się z „pustymi rękoma”. W tym miejscu, dla każdego Matka Boża ma zawsze „coś” do zaoferowania. Jest to związane z pięknem, dobrem, trudem, wolnością, nawróceniem, życiem pełnią Miłości Bożej, blaskiem Nieba, miłosierdziem, przywiązaniem do Matki Bożej i do gór…

Dziękować i przepraszać zawsze jest za co… W tym roku na Wiktorówkach, przed Mszą Św., podczas Mszy Św. I po grali: Jarogniew Mikołajczak- gitara, Paweł Szafran- waltornia, Mateusz Szafran- trąbka; natomiast śpiewali: Jarogniew Mikołajczak, Mieczysława Zwierz, Hieronim Kaczmarek, Elżbieta Lesiczka, Bernadetta Mika, Leszek Lesiczka (który czytał także Pismo Św.) i turyści.

W programie spotkań przyjęte jest także „koncertowanie” przy schronisku na Kondratowej Hali, prelekcja (spotkanie z dyrektorem TPN) w budynku Dyrekcji TPN-u, wędrowanie (wypady) po górach (Tatrach Słowackich i Polskich). W tym roku ekipa OP PTT realizowała program zdobywania Korony Tatr.

Zapraszamy za rok (w ostatnią sobotę lipca) na Wiktorówki do Królowej Tatr. Na koniec przytoczę modlitwę do NMP Królowej Tatr odmawianą w Tatrach:

Modlitwa do NMP Królowej Tatr

Cudowna Jaworzyńska Pani.

Tyś po Bogu największą pociechą.

Biegnę do Ciebie, staję przed Tobą i błagam o pomoc Maryjo.

Tyle cudów uczyniłaś w tym górskim zakątku.

Tak wielu nieszczęśliwych uleczyłaś z chorób duszy i ciała.

I niejednemu otarłaś łzy z oczu.

Matko leśnej ciszy,

Dostojna Królowo Tatr, hal, baców i potoków huczących srebrzystą wodą.

Opiekunko zwierząt i górskiej przyrody.

Matko najmilsza spośród wszystkich matek.

Ty z różańcem w ręku, wiesz dobrze i znasz troski, każdego kto do Ciebie się ucieka.

Dziękujemy Ci Panno Święta za szlak wiodący do Ciebie,

Choć to czasem zasnuty śniegiem, wyścielony błotem… ale idziemy.

Jakoś lżejsze to powietrze czym bliżej do Ciebie.

Matko, która wspierasz nie tylko nas górali, ale i turystom dajesz swoje duchowe wzmocnienie.

Prosimy Cię prowadź nas tą drogą, która zawsze pewna.

A kiedy Matko zapadnie mrok i ciemność życia naszego, oddal mgłę i burzę

I zaprowadź nas do domu wiecznego szczęścia. Amen.

Wersja góralska:

Cudowno Jaworzyńsko Pani.

Tyś po Bogu najwięksom pociechom.

Lecem ku Tobie, stajym przed Tobom i błagom o pomoc Maryjo.

Telo cudów zrobiyałaś w tym górskim zakontku, tylo niescenśliwyk

Ulycyłaś z chorob dusy i ciała

I niejednemu otarłaś świyrcki z ocu.

Matko leśnej cisy.

Honorno Gaździno Tater, hol, baców, potocków dudnioncyk śrybelnom wodom.

Opiekunko zwierzont i górskiej przyrody.

Matuchno Nomilso spośród syćkik Matek.

Ty z Rozancym w ronckak wiys dobrze i znos zole kazdego, fto ku Tobiy siy garniy.

Dzienkujemy Ci Panno Świynto za ślak ku Tobiy,

Choć to casym zaduty śniezycom, wyścielony błotym… ale idziymy.

Jakosi lzyjse to powietrze cym blizyj ku Tobiy.

Matuchno ftoro ozywios nie ino nos goroli, ba i turystom dajes swoje duchowe zmocniynie,

Pytomy Ciy, prowodz nos tom dozkom, ftoro zawse pewno.

A kiedy Matuś zapadniy mrok i ciymność zycio naskiego

Łozezyn mgłe i dujawice i zaprowodz do sałasa wiecystego scynscio. Amen.

 

Leszek Lesiczka