Spotkanie na Szwedzkich Górach

Pierwsze po sezonie letnim 2020 roku spotkanie i wycieczka piesza na Szwedzkie Góry w Wielkopolskim Parku Narodowym odbyła się w sobotę 26 września. Spotkaliśmy się tradycyjnie przy Głazie Władysława hr. Zamoyskiego na Morenie Pożegowskiej. Ten trzynastotonowy głaz staraniem ś.p. Jerzego Preislera, prezesa Oddziału Poznańskiego PTT, w 1994 roku został sprowadzony z Tatr i uroczyście odsłonięty w dniu 8 października 1994 roku, w przypadającą wówczas 70 rocznicę śmierci dawnego właściciela Lasów Kórnicko-Trzebawskich oraz części Tatr z Morskim Okiem. Co roku przy tym głazie odbywają się wspominkowe spotkania członków Oddziału. Pogoda zapowiadała się wyjątkowo niesprzyjająca, było mokro i deszczowo. Nic dziwnego, że na spotkanie przybyli tylko najwytrwalsi.


Spod głazu wyruszyliśmy na trasę, przechodząc obok Studni Napoleona i Głazu Adama Wodziczki. Wkrótce dotarliśmy pod wzniesienia fragmentu ozu Bukowsko-Mosińskiego, nazwane Szwedzkimi Górami. To część wału, składająca się z pięciu wylesionych pagórków, pod które doprowadza ścieżka dydaktyczna. Przed dwoma laty ustawiona została tam platforma widokowa z tablicami poglądowymi, a pagórki zostały oczyszczone z zarośli. 

W okresie średniowiecznym oz położony przy Jeziorze Budzyńskim został przekształcony w celach obronnych. Został przekopany w kilku miejscach, a uzyskanym materiałem podwyższono pozostałe po przekopie wzniesienia. W zagłębieniach, podczas prac archeologicznych, zostały znalezione różnorakie odpadki, w tym fragmenty naczyń glinianych, kości zwierzęce i groty bełtów. Nazwę Szwedzkie Góry miejsce to zawdzięcza legendzie, która głosi, że w czasie potopu szwedzkiego stacjonowały tu wojska szwedzkich najeźdźców.

 

Spod platformy widokowej przeszliśmy przez Górę Staszica i doszliśmy w okolice Jeziora Kociołek, a stamtąd powróciliśmy pod Głaz Zamoyskiego. Na ławkach pod wiatą, gdzie nie docierał padający deszcz, posililiśmy się i zaśpiewaliśmy kilka piosenek przy akompaniamencie gitary. Pożegnaliśmy się bez podawania ręki, trącając łokciami zgodnie z zalecaniami w dobie epidemii koronawisusa.




Tekst: Lech Rugała
Zdjęcia: Zofia Rugała, Lech Rugała