17.02.2019 - Spotkanie na Szachtach na poznańskim Świerczewie
Spotkanie nie było ujęte w kalendarzu spotkań na 2019 rok,
który wóczas był jeszcze w trakcie przygotowań. Dlatego odbyło się
spontanicznie z inicjatywy Lecha Rugały na zasadzie "skrzyknięcia
się" telefonicznie albo przekazania wiadomości pocztą e-mailową.
Prognozy zapowiadały piękną, ciepłą i słoneczną pogodę jak na luty i
warto było z tego skorzystać.
Jednym z celów spotkania było wejście na nowo zbudowaną wieżę widokową i spojrzenie z tego miejsca na okolicę. Dochodząc do wieży zauważyliśmy, że ma ona ciekawą konstrukcję. Moim zdaniem powinna być jednak postawiona na jakimś wzgórzu, a nie tak nisko w dolinie. Doskonałym miejscem by była Góra Moraska - najwyższe wzniesienie Poznania, której wierzchołek jest porośnięty lasem. Gdyby tam postawiono wieżę widokową, to znad lasu by można podziwiać o wiele pełniejszą panoramę Poznania i okolic. Lokalna spoleczność Poznania i Lubonia zdecydowała jednak inaczej.
Nowy punkt widokowy znajduje się 25 metrów powyżej podstawy, na której opiera się metalowo-drewniana konstrukcja. Wieża została zaprojektowana na planie trójkąta. Jej konstrukcja jest stalowa, a obudowa drewnopodobna. Na szczyt prowadzą schody (naliczyliśmy około 120 stopni). Na samej górze znajduje się zadaszony taras widokowy, z którego można podziwiać panoramę z niektórymi wyższymi budynkami Poznania i Lubonia oraz pobliskie tereny rekreacyjne utworzone na miejscu dawnych glinianek, skąd wydobywano materiał do wyrobu cegieł dla Poznania.
Na wieży zamontowane zostało oświetlenie, także wzdłuż schodów.
Pomyślano również o systemie monitoringu. Dojście do punktu widokowego
prowadzi przez utwardzone ścieżki dla pieszych i rowerzystów,
poprowadzone wzdłuż stawów pozostałych po wydobyciu gliny. Na jednym ze
stawów znajduje się nowo zbudowany pomost widokowy, na którym
zrobiliśmy sobie pamiątkową fotografię.
Położone w dolinie Strumienia Junikowskiego glinianki, nazywane są tradycyjnie Szachtami. Nazwa Szachty wywodzi się z języka niemieckiego, gdzie słowo Schacht oznacza szyb (dół), a schachten - wykopać. Na terenie tej części miasta istniała grupa kilkunastu cegielni, powiązanych między sobą i między gliniankami siecią kolei cegielnianych, a także bocznicami normalnotorowymi prowadzącymi na Rudnicze i do Lubonia. Ciekawe architektonicznie są zachowane do dziś zabytkowe budynki właścicieli i zarządców cegielni.
Pozostałością po tym okresie są liczne stawy. Najważniejsze z nich to, od zachodu: Stara Baba, Staw Baczkowski, Staw Kachlarski, Karpętaj i Głęboki Dół. Stawy te ciągną się dalej z Kopaniny na wschód, już na terenie Górczyna i Świerczewa - np. Staw Rozlany, przy którym stoi wieża widokowa. Łącznie powstało około 40 akwenów o zróżnicowanej powierzchni - od 0,2 do 12 ha. W latach 70-tych XX w. uznano te tereny za jedne z najcenniejszych przyrodniczo na terenie Poznania i objęto ochroną w ramach użytków ekologicznych.
Od 2014 roku rozpoczął się proces przystosowywania terenu Szacht do celów spacerowych i turystycznych. W tym samym roku wybudowano pierwsze ścieżki spacerowe i ustawiono ławki oraz kosze na śmieci pomiędzy ulicą Roberta Kocha, a Strumieniem Junikowskim.
W kolejnych latach zagospodarowano dalsze tereny Szacht. Po spacerze nowo powstałymi ścieżkami wokół stawów i krótkim odpoczynku z poczęstunkiem kawą z termosu i ciastkami, wróciliśmy na miejsce rozpoczęcia wędrówki, omawiając po drodze plany letnich wyjazdów w góry.
Lech Rugała